*oczami Ripley*
Gdy wsiadłyśmy do pociągu nie wiedziałam co o tym wszystkim myśleć. Bałam się, że będę tęsknić albo, że będę chciała wrócić. Ale tam będzie łatwiej. Może tam wreszcie nauczę się być szczęśliwa. Bez tego wszystkiego. Tam mogło być tylko lepiej. Może wreszcie znajdę kogoś kto mnie prawdziwie pokocha. Odkąd Floyd mnie zdradził już nikomu nie ufam. Kochałam go i nie wiem czy pomimo tego co zrobił nadal mi na nim nie zależy. Nie wiem co czuję. Minął już rok, czas wreszcie się ogarnąć. Mam dla kogo. W końcu mam Billie i Cassie.
Spojrzałam na nie. Siedziała na przeciwko mnie i nic nie mówły. Pewnie też musiały to wszystko przemyśleć. Myślę,że one miały trudniej ode mnie.. Moim jedynym problemem była bulimia. A może jednak to coś więcej... One nic o tym nie wiedziały. Ale po co martwić je moimi problemami, skoro mają już wystarczająco dużo swoich?To bez sensu.
czekam na dalszy rozwój akcji :)
OdpowiedzUsuń